Bo późno wstałam. Moje towarzystwo chore.
Ale... W życiu jest tak, że jak pójdziesz za swoim pragnieniem. To Ci się uda. I często to też mówie do siebie.
Ostatnio najbliższa jest mi teoria by przeżywać życie po swojemu. Już nie stawać na rzęsach i się dopasowaywać do cudzych światów. Bo wychodziłam zawsze osłabiona i połamana
Czysta energia zasila i tworzy to, co prawdziwe.
Na ten moment tak celebruje święta i życie.
Resetuje specyficzny rok. Uczący czas.Ogólnie podsumowujący chyba dekade, albo i dwie. Był jak srogi ojciec. Niektóre lekcje jeszcze trochę bolą.Dla mnie, która lubi działanie, ludzi, spotkania na żywo.
Jednak moje procesy kojenia swoich deficytow
Budowania właściwych fundamentow mocno zapraszały by wsłuchiwać się w siebie
I robić swoje. Zdecydowanie jest to czas kiedy spadły iluzje, różowe okulary.
Jest to czas kiedy tylko fundamenty oparte o czyste intencje i pragnienia serca mają racje bytu.
Jest punkt, w którym stary świat leży i dogorewa. A nowy warto tworzyć. Z właściwymi ludźmi i z właściwych powodów.
------------------------------------------
Linki do warsztatu rozkwit duszy i ciała
https://domduszyiciala.blogspot.com/p/dla-osob-z-ktorymi-juz-pracowaam.html