Opowiem Ci historię historia daszków przy schodach.
Z minionego roku. Ciągnęła się od kwietnia do listopada.
Moja cierpliwość Klęła. Płakała. Medytowała na przemian.
Ale do rzeczy. Jako gospodarz tego domu.
Widzisz , że deszcz
niszczy murki przy schodach.
Tynk zaczyna odpadać
I trzeba zrobić im daszki.
I to szybko. Sprawa jest o tyle trudna, że murki są w kształcie
łuku.
I co? Jeden dekarz odmawia.
Drugi obiecuje nie przychodzi.
Wieczorem płacze z braku sił i pomysłu
Rano wstaje idę na spacer z intencją dobrego rozwiązania.
Potrzebny taki ktoś o właściwościach artystyczno -
technicznych.
Typ wszechstronnie
utalentowany.
Wreszcie myślisz sobie ok ja się za to wezmę.
Jeszcze nie wiem wszystkiego, ale zacząć trzeba, a potem się
zobaczy .
Kreatywność lubi wyzwania. I palące potrzeby.
Zrobiłam mini projekt.
Wybrałam sobie
fakturę blachy. Drewnianą. Orzechową.
I kiedy wiesz czego chcesz.
Instynkt Cię prowadzi do firmy, gdzie akurat wprowadzili
nowość.
Wymyśliłam, że elementy będą pocięte na kawałki I złapiemy
tym sposobem łuk.
Nawet w Internetach tego nie widziałam. To był mój patent.
Mówią, że nigdy czegoś takiego nie wyginali. Ale wykonałam
miniaturki elementów, aby im ułatwić pracę.
Podjęli się. I robią.
Jakieś 4 chłopa
zaangażowanych w temat.
Jak nie są pewni dzwonią. Dopytują. Dobra komunikacja
to podstawa.
Brawo oni! Lubię taką współpracę.
Odbieram elementy. Wow! Robią wrażenie.
Perfekcyjne kształty. Żadnych ostrych kantów.
Tak jak chciałam. Blacha imitująca stare drewno
Dobra szukamy fachowca. Przyjechał . Pooglądał.
Coś jakby chciał, ale bardziej się bał.
A ja na prawdę dałam
mu dobre warunki + Zaufanie i motywacje.
Nie mogliśmy się dogadać. Ale zrozumiałam dlaczego.
Koleś wąskotorowy w działaniu. A to
sprawa dla elastycznych i wszechstronnych umysłów.
Szybko zakończyłam temat z poczuciem
zmarnowanego czasu.
To nie mój typ człowieka i żadna wymiana umiejętności nie
może nastąpić.
Kiedy właściwe odpuściłam sprawę przypomina mi się mój ulubiony hydraulik.
Złota rączka. Śpiewa. Gwiżdże i działa.
Mówi, że dla mnie to
nawet założy baletki i zatańczy "Jezioro łabędzie"
No! Takich ludzi mi trzeba. Z iskrą. Z odwagą. I wyobraźnią.
I jak zawsze duża dawką śmiechu.
Przyjeżdża i robi. 3 godzinki i gotowe! Jprd..! temat od kwietnia się wlókł
I wreszcie
zakończony.
W listopadzie co prawda. Ale tamten rok był ogólnie dla mnie
wymagający
Ja dumnam.
Miód .Cud. I orzeszki.
To jest praktyczna kreatywność.
Na warsztatach będziemy zgłębiać dalej
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
By odzyskać pogodę wewnętrzną
Być zdrowym. Szczęśliwym. Energicznym
---------------
Możesz wesprzeć moją twórczość.
Blik Ing Justyna Anna Zięba 502731601
warsztat indywidualny
spotkania w kręgu
kreatywna kariera