Spojrzeć sobie w oczy wiedząc, że dasz radę.




Ostatni czas jest o znajdywaniu w swej codzienności ogromu możliwości rozwojowych dla siebie, dla domu, dla świata.
Mówi o tym, że w swym "znielubionym" życiu kształtujemy swą charyzmę, mamy możliwość wybierać swoją reakcję, być decyzyjni. Tylko kując własne rzemiosło, podejmując wyzwania, możemy poczuć swoją moc, nabrać zaufania do siebie. Spojrzeć sobie w oczy wiedząc, że dasz rade.


Życie daje to, czego najbardziej potrzebujemy do rozwoju. Choć na teraz wydaje się to dość absurdalne. Nie prosimy przecież o ból , smutek i problemy. Jednak potrzebujemy mądrości, a ona wynika z wniosków i doświadczenia.


Kiedy nie wiem" jak?" zawsze proszę o siłę i mądrość, czasem cierpliwość. O spojrzenie z tego najbardziej czystego, bezwarunkowego poziomu na sytuację.


Kiedyś próbowałam uciekać od samotności, czymś ją wypełnić. A okazuje się, że to najefektywniejsza przestrzeń do mojej kreacji. Jakby właśnie w ciszy się wszystko rodzi. Mogę złapać najgłębszy kontakt ze Wszechświatem, który jest we mnie, aby objawił mi to, co z serca, jakim słowem ukoić człowieka, aby przebiło w nim chwilowe zapomnienie. Jak dać ludziom wartość, a jednak nie zatracić w tym siebie.


Praca cięższa przyziemna, czasem męska? Też potrzebna. Kiedyś nie spodziewałam się , że tak się poukłada. A jednak. Życie uczy pokory. I daje mi to ciągłe zaufanie do siebie, niezależność, stymulacje pomysłami, rozwiązaniami, podejmowania drobniejszych kroków stosownych do mojej kondycji. Wysiłek i odpoczynek. To można połączyć.
Taki lajf :-) W swoim tempie. Wszystko jest tak jak ma być.



Moja oferta